Zdjęcie © popmech.ru
Australijscy oceanolodzy mówili o perspektywach istnienia Wielkiej Rafy Koralowej. Obniżyli swoją prognozę z „złej” do „bardzo złej”. Głównym powodem jest wzrost temperatury oceanów i śmierć koralowców.
Bielenie koralowców to katastrofa planetarna. Szczególnie przejawia się w miejscach ich akumulacji - na rafach i atolach.
Polip koralowy to tropikalne zwierzę żyjące w ciepłej wodzie. Ale nawet jego termofilność ma swoje granice. Jeśli temperatura wzrośnie powyżej ustalonego limitu, polip umiera. Jeśli wystąpi to w przypadku wielu polipów, nastąpi bielenie rafy. A jeśli wcześniej bawił się jasnymi kolorami, teraz jest to szara pustynia. Mieszkańcy oceanów i mórz nie mogą już dłużej przetrwać.
Zgodnie z raportem o stanie zarządzania parkiem morskim Wielkiej Rafy Koralowej, który jest przygotowywany przez ekspertów raz na pięć lat, prognoza ochrony rafy i związanej z nią biocenozy spadła o jeden krok. Zachowanie naturalnego kompleksu zajmującego 133 360 mil kwadratowych pozostaje kwestią sporną.
„Globalne działania na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu mają kluczowe znaczenie dla spowolnienia degradacji ekosystemu rafy i wspierania jej odbudowy” - czytamy w raporcie. Takie działania uzupełnią i znacznie zwiększą skuteczność działań na rafie i w jej basenie.”
Główną przyczyną pogorszenia się stanu rafy naukowcy nazywają wzrost powierzchni koralowców, które zmarły w wyniku przebarwienia.