Galaktyka, znajdująca się 12 miliardów lat świetlnych od Ziemi, została odkryta przez astronomów z Instytutu Nielsa Bohra i Japońskiego Narodowego Obserwatorium Astronomicznego. Zakwalifikowali ją jako najdalej znaną umierającą galaktykę.
Odkryty układ gwiezdny składa się z więcej niż bilionów gwiazd (i jest bardziej masywny niż Droga Mleczna). Prawdopodobnie jego „rdzeń” powstał już 1,5 miliarda lat po Wielkim Wybuchu, czyli około 1 miliarda lat wcześniej niż przewidywano. O tym
pisze „Popular Mechanics” w odniesieniu do komunikatu prasowego naukowcy.
Nowe odkrycie uzupełni istniejącą wiedzę na temat formowania się wszechświata. Prawdopodobnie doprowadzi to do rewizji modeli komputerowych, które są obecnie używane w astronomii.
Martwe lub umierające galaktyki to te galaktyki, które nie wytwarzają już gwiazd. Jeśli w nich proces formowania się gwiazd „zanika”, wówczas nazywa się je umieraniem.
Ostatnio lekarze odkryli
nieznany wirus, która już dotknęła ponad 200 osób. Nadal rozprzestrzenia się w całych Chinach.