Mieszkaniec amerykańskiego miasta Cuz Bay w stanie Oregon twierdzi, że dobry uczynek przyniósł jej szczęście na loterii.
Anna Charkowicz i jej mąż Brian zauważyli zaginione dziecko na ulicy i zabrali go do domu. Kobieta twierdzi, że po tym, co się stało, intuicja skłoniła ją do zakupu losu na loterię Oregon Lottery Raffle.
„Zdecydowałam, że jeśli zrobię coś dobrego, coś dobrego mi się stanie” - przyznała. - Czułem, że wygram, a intuicja mnie nie rozczarowała. To jest karma.” Zwycięski bilet przyniósł małżonkom milion dolarów.
Zwycięzcy postanowili nie wydawać wygranych pieniędzy, dopóki gospodarka się nie ustabilizuje. „Obecnie trwa szaleństwo” - powiedział Brian. „Jesteśmy bardzo ostrożni z naszą wygraną”.