Prezent, lot w myśliwcu, został podarowany 64-letniemu mieszkańcowi Francji przez jego kolegów. Zaledwie kilka minut po starcie mężczyzna przypadkowo katapultował się.
Kierownik jednej z francuskich firm otrzymał od kolegów prezent — lot myśliwcem Dassault Rafale B. Ale z powodu nie napiętych pasów wszystko poszło nie tak. Podczas ostrego wejścia mężczyzna „zdjął” ze swojego miejsca i, aby wyprostować pasy, przypadkowo pociągnął dźwignię katapultacji,
pisze The Guardian.
Należy zauważyć, że proces wyrzucania był udany. Mężczyzna wylądował na polu w pobliżu pasa startowego i uciekł z lekkim zaskoczeniem. Jedyną rzeczą jest puls nieudanego pilota myśliwca. Skoczył do 145 uderzeń na minutę.
Wcześniej OXO pisało o innym
ciekawym przypadku. Brytyjczyk Kevin Webber przebiegł 230 km na podwórku swojego domu. Wziął więc udział w nieobecności w super maratonie Marathon des Sables, który odbywa się co roku na Saharze i został odwołany z powodu pandemii koronawirusa.