Apple złożyło patent na technologię, która pozwala inteligentnym zegarkom uratować tonącego właściciela przed śmiercią.
Zegarek Apple był zawsze wodoodporny i monitorował wskaźniki zdrowotne, gdy ich właściciele pływali lub kąpali się w wannie z gumowymi kaczkami. Teraz inteligentne zegarki opanowały zestaw działań ratujących życie, których właściciel może pilnie potrzebować w przypadku zagrożenia życia na otwartej wodzie.
Gdy urządzenie stwierdzi, że dana osoba znajduje się w środowisku wodnym, specjalne czujniki mierzą zasolenie wody. Algorytm zbawienia jest uruchamiany, jeśli procent soli odpowiada poziomowi w dzikich wodach. Zgodnie z listą zadań na dzień urządzenie sprawdzi, czy kąpiel była częścią planów danej osoby, a jeśli nie, natychmiast określi jej lokalizację. Gdy tylko „inteligentny” zegarek zostanie przekonany, że właściciel znajduje się w środku dużego zbiornika, włączy się alarm. Służby ratownicze otrzymają sygnał z prośbą o pomoc w imieniu właściciela.
Sposób wdrożenia ochrony przed fałszywymi połączeniami nie został jeszcze zgłoszony. Najprawdopodobniej algorytm powtórzy działania wykonane po awarii zegarka Apple Watch. Gdy urządzenie uderza z powierzchnią w zderzenie, sprawdza, czy upadły host się porusza. Jeśli nie, ma 30 sekund na przebudzenie i anulowanie połączenia alarmowego.
Obecnie Apple patentuje opracowaną technologię, aby uratować utonięcie. Nie wiadomo jednak, czy algorytm pojawi się w szóstej wersji „inteligentnych” zegarków, ponieważ wiele opatentowanych technologii nie dociera do użytkowników.