Świątynię pod ziemią stworzył mieszkaniec Armenii Levon Arakelyan. Jego żona poprosiła o wykopanie magazynu na warzywa, a on dał się ponieść i stopniowo stworzył niezwykłą strukturę.
Kiedy dołek wyrósł z małego magazynu warzyw, Levon pomyślał, że fajnie byłoby stworzyć z niego magazyn wina. Ale wkrótce marzył o podziemnej świątyni, a dalszy plan budowy stał się dla niego oczywisty,
pisze Radio Liberty.
Od 23 lat Ormianin tworzy własne podziemia, używając tylko dłuta i młotka. Początkowo wszystko szło dość wolno — przesuwał się 7 cm dziennie, przedzierając się przez warstwy czarnego bazaltu. Po 10 latach budowy ruszył tuf — kamień wulkaniczny o oleistej konsystencji, a prace znacznie przyspieszyły.
Proces przebiegał tak dobrze, że Levon postanowił poeksperymentować z wystrojem swojej podziemnej świątyni. Pracował 18 godzin dziennie, rzeźbiąc schody, pokoje, łuki. Jednocześnie stopniowo pogłębiał się coraz niżej i niżej. Działo się tak, dopóki jego świątynia nie osiągnęła głębokości 21 m.
O nie mniej ciekawej konstrukcji pisał już wcześniej OXO. Nowojorski projektant Joe Duet zaprojektował
ruchomą ławkę, która może opóźnij furgonetkę intruzami. Co więcej, ławki antyterrorystyczne Rely doskonale wpisują się w miejski krajobraz ulic Nowego Jorku.
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org
Zdjęcie © rferl.org