Selfie oficjalnie rozszerzyły się również na królestwo zwierząt. Zwierzaki nie mają nic przeciwko pozowaniu przed kamerami, a właściciele postanowili bardziej szczegółowo opowiedzieć o swoim hobby.
Fotografowanie i filmowanie osiągnęło już limit, kiedy psy i koty mogą samodzielnie korzystać z aparatów. Statywy, czujniki ruchu, a nawet najpopularniejszy trening czynią cuda. Ponadto dotyczy to nie tylko zwierząt domowych, ale także dzikich. Zwłaszcza w ich
domach, klatkach.
Na przykład niektóre psy i koty już wiedzą, gdzie znajdują się kamery i celowo podchodzą do nich. Robią nie tylko zdjęcia indywidualne, ale także grupowe.
Znane są nawet przypadki tygrysów i lwów wykonujących selfie w ogrodach zoologicznych. Kamery zostały zainstalowane w ich klatkach. Aby zrobić zdjęcie lub film, zwierzę wystarczyło podejść do aparatu kilka metrów dalej i pokazać swój uśmiech. Opiekunowie zauważyli, że dzikie koty pozują z godną pozazdroszczenia częstotliwością.
Znany jest nawet przypadek, w którym wybuchł skandal z powodu zastrzelenia zwierzęcia. Małpa z Indonezji odebrała aparat turystom i zaczęła robić selfie. Aby więc zdecydować, kto jest właścicielem powstałych obrazów, musieli wnieść sprawę do sądu. A sąd orzekł, że zwierzę zrobiło zdjęcia. Następnie zdjęcia śmiesznej małpy stały się publiczne, a nie właściciel aparatu.
Selfie, zarówno dla ludzi, jak i zwierząt, to uzależniające hobby. I wielu, którzy raz zaczęli, nie może nawet przestać później. Robią sesje zdjęciowe, biorą udział w reklamach, sprzedają swoje zdjęcia i je zbierają.
OXO pisało niedawno o
hiszpańskim artyście, który tworzy zwierzęta z drewna. Wyglądają jak prawdziwe.
Zdjęcie © bigpicture.ru
Zdjęcie © bigpicture.ru
Zdjęcie © bigpicture.ru
Zdjęcie © bigpicture.ru