Marka Miu Miu zdecydowała się na eksperyment. To prezentacja nowej kolekcji w zaśnieżonych Alpach.
Linia produktów obejmowała pikowane ocieplane kombinezony, futrzane
akcesoria i jedwabną bieliznę. W kolekcji projektanci połączyli niezgodne rzeczy.
Modelki miały na sobie obszerne satynowe kombinezony narciarskie w pastelowych kolorach, prześwitujące swetry i dzianinowe kominiarki. Ale to nie przeszkodziło im zaprzyjaźnić się z satynową bielizną.
Nietypowo wyglądały również akcesoria futrzane - nieporęczne plecaki i torby. Swoją fakturą uzupełniały wysokie futrzane buty. Duże z rączkami i bez modelki wyglądały bardzo organicznie wśród śniegu na kruchych ramionach dziewcząt.
Projektanci stawiając na wczesną wiosnę nie zapomnieli o skórzanych torebkach. Zgrabne modele z łańcuszkami i metalowymi wykończeniami. Były to jednak modele punktowe, które swoją obecnością „rozwodniły” główną sylwetkę futra.
Do odzieży sportowej zdecydowano się na użycie delikatniejszych tkanin. Miękka dzianinowa bielizna i buduarowe sukienki uzupełniały dzianinowe rękawiczki z legginsami. Jeden z modeli został ozdobiony kryształami przypominającymi kokardki z lat dwudziestych XX wieku.
W kolekcji znalazło się kilka eleganckich kreacji, ozdobionych kolcami, nitami i efektownymi wełnianymi pelerynami. Zastosowano również dekor perłowy.
Projektanci starali się podkreślić kilka prowokacyjnych, szydełkowanych topów. Koronkowe wstawki tych bielizny kontrastowały z futrem garniturów.
Nowa kolekcja została pokazana na szczytach Cortina d'Ampezzo. Tam też kręcili zdjęcia do kampanii reklamowej.
Przeczytaj także:
Nie chcesz wyczołgać się spod koca? Zadbają o to kurtki MajeZdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua