Prezes Tesli Elon Musk ogłosił niedawno, że planuje masowo wdrożyć system, w którym każdy z domów stanie się użytkownikiem elektrowni rozproszonej. Oznacza to, że przy pomocy produktów firmy budynki będą samodzielnie przeprowadzać magazynowanie, dystrybucję i zwrotną dostawę
energii do sieci energetycznej.
Aby pomysł Muska był możliwy, powstaną dodatkowe linie energetyczne, szereg stacji i wiele podstacji. Przy pomocy odnawialnych źródeł energii i zaktualizowanej technologii magazynowania nastąpi całkowita dekarbonizacja.
Nowa technologia zasilania będzie się różnić od dotychczasowej. Strony trzecie przejmą scentralizowaną kontrolę i zarządzanie operatorami sieci. Oczekuje się, że zadanie to spadnie na Radę ds. Niezawodności sieci energetycznej w Teksasie i niezależnego operatora systemu w Kalifornii. Konieczność zaangażowania firm z zewnątrz wiąże się z szeregiem niuansów logistycznych i biurokratycznych. Przedsiębiorstwa są zmuszone znaleźć nowe zasoby, aby dostosować się do napływu dużej liczby technologii dystrybucji. Mianowicie panele słoneczne, które będą instalowane na dachach budynków.
W tej chwili Tesla podejmuje pierwsze strategiczne kroki, które zdaniem Elona doprowadzą w przyszłości do globalnych zmian. Firma zmieniła warunki zakupu produktów. Teraz baterię słoneczną można kupić tylko razem z zasobnikiem energii (Powewall). Ponadto Elon powiedział, że teraz Powerwall współdziała wyłącznie między głównym panelem zasilania budynku a licznikiem obsługi klienta. Umożliwi to wykonanie awaryjnej kopii zapasowej w domu podczas przerwy w dostawie prądu.
OXO napisał wcześniej:
Chińscy projektanci przedstawili koncepcję motocykla wodorowego