Audrey Hepburn to ikona stylu retro. W kontekście rosnącego zainteresowania przeszłością OXO przypomniało sobie morskie obrazy amerykańskiej gwiazdy.
Aktorka zawsze dość elegancko radziła sobie ze
kostiumami kąpielowymi. Mogą to być bikini z dzianiny, neonowa sukienka, bluzy zdobione dziarskimi nadrukami. Audrey Hepburn mogła łatwo i naturalnie bawić się kostiumami kąpielowymi. Nic dziwnego, że swoista elegancja uczyniła z kobiety muzę Huberta de Givenchy.
Aktorka nie musiała przy tym eksponować części ciała, co dziś nie jest nawet jasne. W końcu stroje kąpielowe są po prostu zobowiązane do otwierania dostępu do prawie wszystkiego - bioder, pośladków, piersi. Podczas Hepburn było to nie do przyjęcia. W niektórych miejscach nawet wulgarne.
Aktorka uważała, że wszystko powinno być z umiarem. A jej nieco smukła sylwetka po prostu nie potrzebowała tak krzykliwej szczerości. Audrey Hepburn starała się jak najmniej obnosić ze swoim ciałem. Często używała pareo, lekkich szat i sukienek. Z powodzeniem łączyła stroje kąpielowe z luźnymi koszulami.
Co ciekawe, na starych fotografiach celebrytka nie pozuje półnaga. Obrazy aktorki wyglądają organicznie i naturalnie. Ze względu na szczupłość, której Audrey Hepburn zawsze była nieśmiała, kobieta przypomina nastoletniego chłopca. Zwłaszcza z krótką fryzurą.
Niemniej jednak współczesne kobiety mody mogą jej równać. Domy mody, influencerki i aktywiści stylu retro z radością przyjęli trend retro strojów kąpielowych. Potwierdzają to nowe kolekcje kostiumów kąpielowych i ich zabawa.
Przeczytaj także:
Andreea Diaconu wystąpiła w agencji reklamowej ZimmermannZdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua
Zdjęcie © vogue.ua