Węgierski wypychacz zwierząt Ferenc Mere poświęcił dziesięciolecia swojego życia niezwykłemu hobby. Z martwych płazów artysta stworzył afirmujące życie dioramy. Autor zmarł ponad 70 lat temu, ale spuścizna jego twórczości jest nadal przechowywana w Chorwackim Muzeum Froggyland.
Pod koniec XX wieku taksydermia była uważana za modne hobby. Wypchane zwierzęta starały się doskonalić swoje umiejętności zawodowe. Niektórzy przyrodnicy wpadli więc na pomysł połączenia innowacji technologicznych z kierunkiem antropomorficznym. Takie prace cieszyły się szczególnym szacunkiem publiczności.
To właśnie ten modny trend zainspirował firmę Mere do stworzenia wypchanych płazów bezogonowych. Praca z ciałem żaby była uważana za najbardziej żmudną i trudną do wykonania.
Ferenc opracował własną metodę, dzięki której skóra płazów pozostała nienaruszona. Rzemieślnik włożył do eksponatów szklane oczy, a do jego wnętrza włożył trociny i korek. Technologia ta umożliwiła zachowanie przedstawicieli rodziny żab w ich pierwotnej postaci przez wiele lat.
Kolekcja Mere liczy ponad tysiąc pozycji. Większość z nich przedstawia scenariusze z prawdziwego życia: żaby-uczniowie przy biurku otrzymali nową wiedzę; cyrkowcy wykonują skomplikowane akrobacje na arenie; czytanie książki na trawniku i przerabianie ubrań na maszynie do szycia.
Zwykłe płazy są zabawne, ciekawe i nie wywołują nieprzyjemnych skojarzeń. Autorowi udało się przekazać widzom pozytywne emocje, otwierając kurtynę fantastycznego świata żab, który chce się poznać we wszystkich jego szczegółach.
Na naszej stronie znajdziesz słodkie żaby w dziale
„Gry, zabawki”. Na takie okazy można nie tylko patrzeć, ale także bawić się nimi.
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru
Zdjęcie © kulturologia.ru