Australijscy naukowcy rozpoczęli projekt instalacji rejestratora, który planują umieścić na Tasmańskiej wyspie. Będzie to swego rodzaju kapsuła czasu na wypadek końca świata.
Urządzenie to stalowa skrzynka o nieregularnym kształcie, której ścianki mają około 7,5 cm Źródłem energii dla rejestratora będzie prąd elektryczny lub panele słoneczne. Wewnątrz będą znajdować się urządzenia do przechowywania danych.
Zadaniem rejestratora jest rejestrowanie informacji z ostatnich dziesięcioleci. Dane te pomogą przyszłym cywilizacjom „opowiedzieć”, jak żyli ludzie przed globalną katastrofą. Zgromadzone dane będą obejmować średnią temperaturę wody i powietrza, utlenienie zbiorników wodnych, poziom dwutlenku węgla.
Rejestrator będzie mógł także przekazywać dane o gatunkach zwierząt i ptaków, roślinach, populacji, konfliktach zbrojnych i postępach technologicznych.
W celu podniesienia świadomości planuje się wykorzystanie informacji z pracy dyplomowej w kontekście doniesień o najważniejszych wydarzeniach ostatnich dziesięcioleci.
Według jednego z autorów projektu to niezniszczalne urządzenie pomoże przyszłym pokoleniom wyciągnąć właściwe wnioski. A w przyszłości zapobiegać takim katastrofom.
Już teraz na twardych dyskach zapisywane są informacje o kluczowych wydarzeniach ostatnich dziesięciu lat. Wśród nich jest Konferencja Klimatyczna ONZ, która odbyła się w 2021 roku.
Montaż takiego rejestratora wymaga odpowiedniego przeszkolenia technicznego. A także urządzenia ułatwiające wyszukiwanie, systematyzowanie i przechowywanie danych. Takie urządzenia można znaleźć na stronie OXO w sekcji
„Technika”.