Robot sprzątający Franzi został stworzony przez singapurskich projektantów i wysłany do szpitala w Monachium podczas pandemii. Jest zaprogramowany nie tylko do czyszczenia, ale także rozwesela chorych.
Konstrukcja
robota jest klasyczna. Naśladuje osobę - głowę, ramiona, tułów. Ale zamiast nóg ma specjalne rolki, które sprzątają pokój. Najpierw wyciera podłogi, a następnie automatycznie je poleruje.
Jeśli po drodze są pacjenci, Franzi najpierw każe im wyjść. Potem pojawia się komiczne zagrożenie. Jeśli prośby zostaną zignorowane, po ekranie robota zaczną płynąć cyfrowe łzy.
Robot przechodzi przez koło czyszczące trzy razy dziennie. W tym czasie przechodzi przez kilka oddziałów. Zadowoleni pacjenci robią mu zdjęcia, kręcą wideo, a następnie publikują wszystko w sieciach społecznościowych. Stopniowo Franzi stał się gwiazdą nie tylko szpitala, ale całego Monachium.
Ten robot pierwotnie nazywał się Ella. Mówił doskonale po angielsku. Ale kiedy „przeniósł się” do Niemiec, znał niemiecki. Na życzenie pacjentów potrafi śpiewać pieśni klasyczne i rapować w tym języku.
Jak zauważa autor projektu, Franzi nie będzie stwarzać konkurencji dla personelu technicznego. Wręcz przeciwnie, zostanie ich asystentem. Szczególnie w sytuacji pandemii. Kiedy wizyty w szpitalu są surowo zabronione, a pracownicy masowo rezygnują.
Po kilku tygodniach testów w Monachium postanowili na zawsze zostawić robota. Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości inny z jego „braci” wyleci z Singapuru do pracy w pobliskiej klinice.
Przeczytaj także:
NASA wyśle psa robota na MarsaZdjęcie © uk.news.yahoo.com
Zdjęcie © uk.news.yahoo.com
Zdjęcie © uk.news.yahoo.com
Zdjęcie © uk.news.yahoo.com